Owocowe afrodyzjaki mają dar szybkiego podnoszenia poziomu hormonów i zwiększania popędu płciowego. Klasycznym zestawem są truskawki z szampanem. Jednak nie zapija się, ot tak, owoców trunkiem, tylko robi się z nich napój.
Truskawki należy ubić na pianę, przełożyć do pucharków i zalać szampanem. Napój działa głównie na panie. Dobra dla nich jest też przekąska z bananów z dodatkiem bitej śmietany i czekolady. Rozbudza fantazje i podnosi płodność.
Z kolei panom można podać brzoskwinie z bitą śmietaną, gruszki skropione sokiem z cytryny, posypane migdałami lub orzechami. Można je podgrzać i polać czekoladą – będą jeszcze smaczniejsze.
Co prawda, dynia nie kojarzy się z szaleństwem, ale mogą ją jeść i panie, i panowie. Jej miąższ i pestki zawierają bowiem cynk podnoszący libido. Warto ją wcinać, zwłaszcza teraz, gdy króluje na bazarach!
KR
Czy jedząc ogórki kiszone, jesteśmy szczęśliwsi? W pewnym sensie tak! Zobacz, na czym polega magia fermentacji
Kiszonki, niegdyś podstawa wiejskiej spiżarni, wracają jako żywność prozdrowotna oraz element duchowej praktyki. Fermentacja to swoista magia przemiany, gdzie pod wpływem czasu, ciszy i niewidzialnej pracy bakterii coś zwyczajnego staje się czymś niezwykłym. „To, co żywe i kwaśne, oczyszcza umysł i ciało” – mówi ajurwedyjska maksyma.
Czytaj dalej >