Układ planet na niebie - co mówi horoskop tygodniowy?
W poniedziałek Słońce przejdzie ze znaku tajemniczego Skorpiona w otwartego Strzelca. I w nas wszysckich zajdzie zmiana. Wiele osób porzuci smutki i dołki, rozgrzebywanie przeszłości i ran, na rzecz radości i planowania przyszłości. I co najlepsze – będziemy ją widzieć w jasnych barwach. Wiele osób zacznie się cieszyć na nadchodzące święta, zapominając o pandemii i zachorowalności, o inflacji nawet! I jest się czym cieszyć, przecież Mikołajki i swięta Bożego Narodzenia są raz do roku, i zawsze są światełkiem w tej mrocznej porze roku.
W środę (24.11) wydarzy się kolejna ważne i pozyytwna rzecz – monowicie Merkury wejdzie w znak Strzelca i wszyscy będą mówić szybko i swobodnie, strzelać słowami jak z karabinu. Merkury jest planetą mówców i dyplomatów, a Strzelec – jest szybki i zawsze kieruje bezpośrednio do tego, o czym marzy. Jeśli masz coś ważnego do przegadania, ustalenia albo zaplanowania – możesz zaczynać od środy. Życie zwyczajnie stanie się łatwiejsze i milsze. Mars w znaku Skorpiona zmotywuje nas do dyscypliny, regularnych ćwiczeń, a nawet... domowych porządków. Pracowitych czeka nagroda! Warto też zadbać o porządek w uczuciach, czemu sprzyja Uran w Byku. Wyrzuć z serca tych, którzy działają na Twoją szkodę!
Kolejne dni będą dość spokojne, bez żadnych zawirowań aż do sobotniej kwadry Księżyca w w znaku Panny. Przyniesie nerwy, złość, frustracje. A dlaczego? Kwadra po pełni ziemskiej Księżyca (była 19 listopada) uświadomi ci, czy realizujesz postanowienia z ostatniego miesiąca czy jednak odpuściłeś? I czy warto w ogóle brać się za bary z problemami? Wiele osób uzna, że nie… stąd kiepski nastrój i złość na samych siebie. Najważniejsze i jedyne co w sobotę możesz zrobić, to nie przelewać złych emocji na bliskich, ani nie wyrzuwać się na sobie. Jak to zrobić? Tak postanowić i zająć się budowaniem, a nie niszczeniem.