Tajemnica pochodzenia kart tarota
Wróżba tarota nie pochodzi ze starożytnego Egiptu, nie wymyślili jej też Cyganie. Autorami są włoscy artyści czasów renesansu, którzy kartami chcieli umilić dworskie życie. Nie wiadomo, kto wpadł na pomysł, by umieścić na nich przedziwne, zagadkowe obrazy. Symbole te są dla nas kopalnią domysłów, spekulacji, rozważań. Tajemniczy tarot odniósł spektakularny sukces i stał się najważniejszym narzędziem wróżbitów.
Co łączy hazard i wróżby
Karty są jedną z najbardziej popularnych gier hazardowych. Zadymione salony kasyn, bogaci dżentelmeni z cygarami i kieliszkiem koniaku przepuszczający swoje majątki w grze w pokera, podejrzane meliny bandytów i wyrzutków – sceny, które doskonale znamy z filmów sensacyjnych i gangsterskich. Ten szczególny dreszcz emocji towarzyszy nam również podczas seansu wróżby z kart tarota. Spotykamy się bowiem z nieznanym, z przeznaczeniem. I choć współcześnie wizyty u wróżki traktujemy nieco z przymrużeniem oka, trochę jak zabawę, to w dawnych czasach wróżenie było czymś niezwykle poważnym.
Wróżbici i okultyści pełnili role religijne
Dawniej osoby, które wróżyły – magowie, czarownicy, szamani, wiedźmy – były obdarzone wielkim szacunkiem. Uważano, że posiadają one dar od bogów i aniołów. A zatem wróżki i wróżbici pełnili funkcje religijne. Magia i szamanizm to bowiem pierwsze formy duchowości. Coś więc w tych kartach musi tkwić niezwykłego. Mają one tak wielką magiczną moc, że wyzwalają w ludziach niezwykle silne emocje, głębokie doznania i pasje. To czyni je narzędziem fascynującym, a zarazem niebezpiecznym.
Historia tarota
Tarot nie wziął się znikąd. Karty jako takie są od niego starsze. Znane były od czasów starożytnych Chin, pojawiały się w Persji i w Indiach. Stworzono je w celach rytualnych i zawierały sceny mitologiczne. W Europie zaistniały we wczesnym średniowieczu jako karty myśliwskie oraz karty do gry. Te same, których używamy współcześnie.
W XIX wieku, gdy tarot już był bardzo popularny, powstała romantyczna legenda o tym, że przywieźli go do Europy wędrujący Cyganie, znani z tego, że zajmują się wróżeniem. Autor głośnej książki „Tarot Cyganów" – Papus (Gérard Encausse) – twierdził, że zostali oni wtajemniczeni w sztukę wróżenia przez egipskich kapłanów.
Naprawdę tarot narodził się we wczesnym renesansie w północnych Włoszech w pracowniach mistrzów malarstwa. Jednym z nich był Bonifacio Bembo – nadworny malarz bogatych rodów Viscontich i Sforzów. I to na ich zamówienie Bembo stworzył nową zabawkę dla arystokratów – talię kart tarota. Były prawdziwymi dziełami sztuki: inkrustowane złotem, ręcznie malowane. Musiały kosztować majątek.
Karty dworskie, czy dla dworu?
Zabawiający się tymi kartami dwórki, paziowie i młodzi arystokraci nie mieli tak naprawdę pojęcia, że to nie są zwykłe karty. Początki to nie wróżby z kart tarota, ale zabawa, towarzyski flirt, potem gra. Wróżebna kariera tarota zaczęła się później. W sztuce malarskiej tego czasu – późnego średniowiecza i początków renesansu, pojawiało się sporo scen obyczajowych: praca na polu, polowanie, zabawy, jarmarki, turnieje, koronacje, zaślubiny władców. Skąd więc w tarocie – w kartach wymyślonych do celów rozrywkowych – wzięły się tajemnicze sceny, żywcem wyjęte z jakiejś sekretnej skarbnicy ukrytej wiedzy? Co przyszło do głowy twórcom tarota, żeby umieszczać na kartach do zabawy mistyczne przekazy?
Tarot pokazuje wiele rzeczy na opak, jakby chciał z nas zadrwić, coś wyśmiać albo nas przestraszyć. Co to za dziwaczna postać Wisielca, który wisi na szubienicy głową w dół i jest z tego zadowolony? Co robi w kartach do zabawy Śmierć albo symbolizująca upadek i katastrofę Wieża? Czym chcieli renesansowi malarze postraszyć młodych arystokratów umieszczając w talii Diabła? Po co wspominali o kresie dziejów, pokazując Sąd Ostateczny?
22 Wielkie Arkana to nie przypadek
Przyglądając się kartom tarota, widzimy, że niewątpliwie musi tu chodzić o jakąś tajemnicę, rytuał, magię. Tych kart nie stworzył „zwykły" dworski artysta. Ich twórca musiał należeć do jakiegoś tajemnego stowarzyszenia, uprawiającego zakazany kult lub religię. Sama liczba 22 kart wielkich arkanów to dokładnie tyle, ile liter znajduje się w alfabecie hebrajskim. Skojarzono więc, że na tarota musiała wpłynąć żydowska kabała. Nie bez powodu często mówi się o wróżeniu jako o stawianiu kabały. Ale dopiero w XX wieku, gdy na talię tarota spojrzeli badacze symboliki ezoterycznej, wreszcie coś zaczęło im świtać. Tarot musiał powstać w jakimś kręgu kultywującym hermetyzm.
To starożytna, oparta na gnozie religia wywodząca się z kultu łączącego postać egipskiego Thota z greckim Hermesem. Współcześnie, jeśli chcemy określić jakąś dziedzinę wiedzy pojęciem: „trudna, skomplikowana, skryta, przeznaczona dla wąskiego kręgu" – mówimy, że to wiedza hermetyczna. Coś jest hermetyczne, jeśli jest zamknięte dla ogółu.
Znaczenie kart tarota
Tarot kryje w sobie tajemną wiedzę o prawach duchowych, które rządzą wszechświatem - i życiem każdego człowieka. Jest ścieżką wtajemniczenia, przez którą przechodzi adept, który początkowo jest neofitą i nie wie nic, ma tylko zaufanie do świata i dobre chęci, symbolizuje go karta Głupiec. Końcowy etap, stan uświęcenia lub nirwany symbolizuje karta Świat.
Taka interpretacja kart to nic innego jak nasza droga rozwoju, na którą niejako jesteśmy skazani. A zatem stawiając wróżbę, która ma odpowiedzieć „kocha – nie kocha", tak naprawdę uprawiamy rytuał wtajemniczenia, dokonujemy wewnętrznej alchemii. Podnosimy swój stan świadomości na temat tego, kim jesteśmy. To jest istota tarota.