22 września. Uśmiechamy się, ale zbieramy na siebie haki
Słońce wchodzi do znaku Wagi i rozpoczyna się astronomiczna jesień. Ale zamiast melancholii poczujemy ochotę na imprezy, towarzystwo, wspólne wyjścia i miłe pogaduchy. Nikt nie będzie chciał i nie będzie musiał być sam, ciekawe znajomości nawiążemy nawet w kolejce po kawę. Nagle odkryjemy, że im więcej ludzi mówi nam na „ty”, tym łatwiej załatwić różne sprawy. Na przykład ważniejsze od lat doświadczenia i liczby kursów w CV będzie to, kto nas polecił, kto za nas poręczył. Grunt to dobre wrażenie i urok osobisty.
Dziś także Mars wchodzi do Skorpiona. Mars w Skorpionie to nie bokser na ringu, ale wyrafinowany strateg lub skrytobójca pod osłoną nocy. Typ, co rozbraja przeciwnika spojrzeniem, a potem spokojnie przejmuje kontrolę. Tak właśnie będziemy działać: sprytniej, skuteczniej i... trochę mniej uczciwie. W połączeniu ze Słońcem w znaku Wagi może to przybrać formę kulturalnych rozmów, negocjacji, gdzie wszyscy uśmiechają się do siebie, ściskają sobie dłonie i zapewniają o gotowości do zgody, kompromisu, a pod stołem z całej siły kopią się po kostkach albo zbierają na siebie haki.
To świetny moment, żeby ruszyć z biznesem, z promocją swoich usług, przekonać, kogo trzeba, wejść na nowy rynek czy dogadać się z kimś wpływowym – byle elegancko i z pokerową twarzą. Ale uwaga: konkurencja też nie śpi! I gra równie ostro. Zamiast się stresować, lepiej wyskoczyć na siłownię, basen albo ściankę. Bo Mars w Skorpionie potrzebuje wyzwań, potu i satysfakcji, że pokonuje własne słabości.