Tak, tak! Piosenkarka Lady Gaga, czyli Stefani Joanne Angelina Germanotta, nie tylko przyznaje się, że wierzy w duchy, ale także jest przez nie nawiedzana!
A wszystko zaczęło się od tego, że duch ciotki Gagi, Joanne, która zginęła w wieku 19 lat, uratował ją od śmierci. Zanim bowiem Lady Gaga stała się znana, lubiła eksperymentować z narkotykami: kokainą i LSD. Chciała być artystką, która nie boi się przekraczać granic świadomości, jak Mick Jagger z Rolling Stones czy malarz Andy Warhol. Ale sama rozumiała, że przez narkotyki może umrzeć. Wtedy poczuła, że duch jej ciotki zamieszkał w jej ciele. Oraz że musi dokończyć to wszystko, co Joanne, malarka i poetka, zaczęła. Dzięki temu Gaga pokonała nałóg.
Ale nie przestała wierzyć w duchy. Przed swoim wielkim koncertem w Londynie, 31 maja, zgłosiła się do firmy zajmującej się odstraszaniem duchów z prośbą o oczyszczenie areny, na której miała wystąpić. Co więcej, specjalny sprzęt za 4,5 tys. dol. zakupiła także na użytek prywatny.
Właściciel firmy, Dan Webb, zdradził, że Gaga w zamówieniu zaznaczyła, iż sprzęt ma być wytrzymały, bo zabiera go ze sobą w trasę koncertową. Artystka zagra 26 listopada w Gdańsku. Ciekawe, czy sprzęt do odstraszania duchów przyjedzie razem z nią? I czy działa także na polskie zjawy?
Mamuśki z szołbiznesu. Wyjeżdżają na koniec świata, zatracają się w używkach, duszą nadopiekuńczością. To sprawka Księżyca
Martyna Wojciechowska zostawiła malutkie dziecko i wyjechała na koniec świata, Annę Samusionek odrzuciła własna córka, Ilona Felicjańska nie płaciła alimentów, Britney Spears trafiła do szpitala psychiatrycznego. Wyrodne matki? Nie! To sprawka Księżyca i kapryśnych domów w horoskopie!
Czytaj dalej >