Kazik Staszewski. Był na bani, ale zachował się honorowo
I choć część najwierniejszych fanów zarzeka się, że ten koncert nie różnił się specjalnie od innych występów Kazika, nie brakowało też takich, którzy w sieci jechali po całości i domagali się zwrotu za bilety. Bo choć większość piosenek Kultu powinna brzmieć tak, jakby były śpiewane na bani, to jednak tym razem Kazik za mocno wczuł się w klimat. Nie dało się nie wyczuć, że nie jest to jedynie artystyczna kreacja.
Lecz potem lider Kultu zaskoczył na plus, bo zrobił coś, na co nie stać większości artystów. Nie udawał, że nic się nie stało, tylko wziął problem na klatę. Pod kompromitującym nagraniem z koncertu na oficjalnym profilu zespołu przyznał się do wszystkiego.
Napisał wprost, że było „strasznie”, obiecał zwrot kasy za bilety, przeprosił fanów i wyjaśnił, że próbował ratować się przed covidem i bólem brzucha, odkażając gardło – no, wiadomo czym. Miał nadzieję, że da radę, ale koktajl leków z procentami ostatecznie go pokonał.
Kazik Staszewski. Horoskop urodzeniowy
No ale jak to? Przecież Kazik dopiero co ogłaszał z dumą, że od miesięcy nie pije, choć wcześniej wlewał za kołnierz dużo więcej niż niejeden rockman. Co poszło nie tak? Odpowiedź jak zwykle jest w horoskopie urodzeniowym. Staszewski to Ryby, znak niesamowicie twórczy, ale też skrajnie wrażliwy, o delikatnej jak mimoza psychice. Stres, depresja, nadmiar oczekiwań i bodźców, wszystko to Ryby próbują zagłuszyć środkami, które zmieniają świadomość.
Koniunkcja Jowisza ze Słońcem to jego bilet do kariery. Przyniosła mu sławę, a Księżyc dorzucił autentyczny talent. Zaś za doskonałymi tekstami z mocnym przekazem, którymi od ponad 40 lat komentuje polską rzeczywistość w szyderczy, a jednocześnie poetycki sposób, stoi Merkury w Rybach.