Kwadratura Marsa do Słońca wróży kłopoty. Jak na nas podziała?
Zły aspekt malefika (Marsa) nie wróży nic dobrego. Ale zamiast martwić się na zapas warto zastanowić się, jak nawet tak trudny moment wykorzystać, by zmienić coś na lepsze, w myśl zasady, że każdy kryzys jest szansą – np. wypowiedzieć wojnę temu, co od dawna nam przeszkadzało i ograniczało lub wydawało się zbyt trudne – również własnym słabościom. Zawalczmy więc z nimi, bo siły i determinacji na pewno nam nie zabraknie.
Czekają nas ostre starcia i pojedynki na słowa
Słońce w znaku Panny i Mars w Bliźniętach w dniach 26–28 sierpnia skrzyżują swe szpady kwadraturą. Zapowiada się ostre starcie i niejeden pojedynek, na szczęście wyłącznie na słowa. W końcu zarówno Bliźnięta, jak Panna to nie jacyś barbarzyńcy, ale znaki wykształcone, inteligentne, których władcą jest Merkury. Lubią czytać, dyskutować, uczyć się, dzielić wiedzą i pomysłami, których nigdy im nie brakuje. Wiele je łączy, ale sporo też dzieli, o czym przekonamy się teraz.
Kwadratura, jako najbardziej negatywny z aspektów, skłóci i podburzy, podsycając antagonizmy. Coś, co niedawno mało nas obchodziło, wznieci niejedną kłótnię i ostrą wymianę opinii… Oby tylko to! Słońce i Mars to najbardziej gorące i męskie energie. Gdy zetrą się ze sobą tak jak teraz, zaczyna wrzeć. Wybuchają nowe konflikty, a te, które już się tlą, wchodzą w ostrą fazę. Zwłaszcza w pracy, gdzie spierać będziemy się o kompetencje, podważać umiejętności konkurencji, bezlitośnie punktować i krytykować najmniejsze niedociągnięcia.
Każdy będzie chciał być najlepszy, najmądrzejszy i mieć ostatnie słowo. Zażarte dyskusje toczyć się będą do upadłego w sądach, w salach konferencyjnych i w Internecie. Kto mądry, nie da się w nie wciągnąć, tylko odpuści, przeczeka. Za parę dni ogień zgaśnie, złość opadnie, będzie spokojniej.
Kwadratura Marsa i Słońca ma też dobre strony!
Ale nie żyjemy przecież wyłącznie pracą i dyskusjami... Tyle jest miejsc do zobaczenia, tylu ludzi do poznania, książek do przeczytania. Czasem żal, że doba ma tylko 24 godziny, zwłaszcza w tym tygodniu. Pozytywną stroną tej kwadratury jest ogarniająca pod jej wpływem ludzi chęć poszerzania (Bliźnięta) i pogłębiania (Panna) wiedzy. Może się więc zdarzyć, że jak na skrzydłach popędzimy na różne szkolenia – od praktycznych zajęć, po najbardziej odlotowe lekcje magicznych sztuczek, tańca na linie czy rzeźbienia w maśle.
Nadpobudliwy Mars w ruchliwych Bliźniętach chce być wszędzie, wszystkiego doświadczyć, wziąć udział w każdej akcji. Dlatego za bardzo nie wyrywajmy się z deklaracjami, bo prawdopodobne, że zgłosimy swój udział w kilku projektach, zanim pomyślimy, czy na pewno starczy nam czasu i sił. Przez takie nieprzemyślane działania ciśnienie nieraz podskoczy i puszczą nerwy.
Przyda się melisa i kilka asan jogi na uspokojenie. W przeciwnym razie będziemy nieustannie narażeni na wypadki, urazy, głupie kłopoty… Wiecznie spóźnieni, gnając z miejsca na miejsce, nie rozejrzymy się, przegapimy znaki i kolizja gotowa. A potem akt drugi, czyli kłótnia, kto miał pierwszeństwo i jakie paliło się światło. Lepiej posiedźmy w domu z książką i herbatą.
Foto: Unsplash