Ryby - oto ich charakter
Rybami rządzi Neptun odpowiadający za kreatywność i wyobraźnię. Ale ten znak zodiaku nie jest taki prosty do rozszyfrowania. Jak na wrażliwca przystało, Ryby jednocześnie są skryte i zmienne, w końcu ich żywiołem jest woda. Raz szaleją, płyną pod prąd, a innym razem zapadają w długi, niemal zimowy sen na dnie jeziora lub na kanapie.
Ale niezależnie od okoliczności przyrody musi to mieć miejsce w pięknej przestrzeni, bo Ryby są estetkami o artystycznych duszach, dbającymi o otoczenie i swój wygląd. Byłyby docenionymi artystkami, gdyby tylko… pracowały systematycznie.
Ryby kończą cykl zodiaku i jako ostatnie mają cechy wszystkich znaków. To ułatwia im oczarowywanie ludzi. Poza tym kochają się przebierać, odgrywać ciągle nowe role, zrobią bowiem wszystko, aby mieć godne zabezpieczenie na chude lata i gotówkę pod ręką. Potrzebują jej na wystawne życie i imprezy. Ale aktywne życie towarzyskie idzie u Ryb w parze z wielką namiętnością i przywiązaniem do partnera. Kochają mieć zawsze kogoś u boku i niemal wisieć na jego ramieniu.
Najgorsza cecha charakteru Ryb?
Ze wszystkich znaków tylko Ryby uruchamiają w sobie dziwny mechanizm – zaraz po poznaniu nowej osoby opowiadają jej o swoich problemach, ba, dopuszczają ją do „wspólnoty w kłopocie”. Uważają widocznie, że robiąc tak, wzbudzą sympatię i pozostawią po sobie miłe wrażenie, bo pokażą rozmówcy, jakie są niegroźne. „Popatrz – mówi Ryba – oto możesz się ze mną zaprzyjaźnić, a nawet mnie polubić, bo ja ci w niczym nie zagrażam… Ponieważ sama mam problemy… Na czymś się nie znam... Czegoś zapomniałam... Czegoś się boję... Tak, ja też mam kłopoty, nie tylko ty, więc nie musisz się mnie bać”.
Żaden inny znak tego by nie zrobił. Lew jest na to zbyt dumny: nawet jeśli źle mu się dzieje, to zrobi wszystko, żeby tego nie było widać. Prędzej powie: „Ze mną coś nie tak? Nigdy w życiu!”. Skorpion, nawet gdy jest nie wiadomo jak zdołowany, to też tego nie pokaże, tylko jak to on – postawi rozmówcę przed sobą na baczność. Strzelec z kolei nie przyzna się do porażki, bo zawsze musi mieć rację. Koziorożec, owszem, będzie stękał, ale ponieważ zakłada, że nikt mu w niczym i tak nie pomoże, to on o pomoc nie poprosi. Wodnik pozostanie zdystansowany, nawet jeśli faktycznie go coś złego spotkało...
Dlaczego Ryby opowiadają o swoich kłopotach?
Ponieważ myślą, że inni są do nich podobni, czyli niepewni siebie i trochę bojący się świata. I tu się właśnie mylą! Oczywiście, mogą trafić na osoby, którym to się spodoba, na przykład na drugie Ryby. Ale większość ludzi, z innych znaków, zareaguje całkiem inaczej. Powiedzą: „Skoro te Ryby takie biedne, to muszę uciekać od nich! Bo zaraz mi każą się sobą opiekować, zajmą mnie swoimi poplątanymi losami”. Tak pomyśli np. Panna. „Bo będę musiał im poświęcić swój cenny czas, energię, może nawet pieniądze?” – zastanowi się Koziorożec. „Wezmę je pod but!” – wyciągnie wniosek Skorpion. „Ni w ząb ich nie rozumiem” – zdecyduje Baran albo Wodnik. Zatem, drogie Ryby, warto nauczyć się panować nad tym odruchem! Pokazujcie się od swojej pozytywnej strony – od strony swoich sukcesów!