Jak to wygląda w praktyce, można zobaczyć na przykładach sławnych śmierci sławnych ludzi.
Trzy złoczynne planety Ernesta Hemingwaya
Największy pisarz Ameryki, Ernest Hemingway, zastrzelił się rano, 2 lipca 1961 r., nie dożywszy swoich sześćdziesiątych drugich urodzin. Zrobił to, będąc w trakcie brutalnej kuracji psychiatrycznej: elektrowstrząsów, które miały uwolnić go od depresji, a przyniosły samobójstwo. Jego tragedię, czyli i depresję, i „końską” kurację, przyniósł mu Pluton przechodzący wtedy przez urodzeniowy ascendent.
Merkury w retrogradacji! Spodziewaj się kosmicznych niespodzianek.
Na to nałożył się drugi negatywnie działający czynnik, mianowicie Saturn przechodzący przez opozycję do urodzeniowego Słońca. W urodzeniowym horoskopie pisarza Saturn i Pluton stały w opozycji, co w jego życiu wyraziło się jako poszukiwanie niebezpieczeństw i wchodzenie tam, gdzie dzieje się przemoc – w końcu zdobył sławę także jako korespondent wojenny. Ale ta opozycja oznaczała również, że destrukcyjne energie obu tych planet wzmacniały się. Mars wchodził w koniunkcję z Plutonem, a Księżyc przechodził przez opozycję do obu planet. Aktywne były więc aż trzy złoczynne planety: Pluton, Saturn i Mars.
Zaplanowany wypadek Fridy Kahlo
Kiedy Frida Kahlo, meksykańska malarka, miała 18 lat, wracała autobusem ze szkoły i wtedy pojazd uległ wypadkowi. Frida została ciężko ranna, miała liczne złamania kości, a żelazny pręt przebił ją na wylot, uszkadzając macicę, przez co później nie mogła mieć dzieci. Została na wiele miesięcy przykuta do łóżka, a potem do gorsetów i innych usztywniających urządzeń. Z kontuzji nigdy się nie wyleczyła, chorowała, zmagała się z ogromnym bólem, miała problem donoszeniem ciąży… Malowała siebie, swoje ciało rozpięte na kolumnach i kłute gwoździami. Umarła młodo, mając tylko 47 lat.