Karol Nawrocki. Właściwie nic nie jest w nim takie, jak się wydaje
...a niejasności mnożą się od chwili ogłoszenia, że startuje na prezydenta. Zresztą stało się to w bardzo niefortunnym momencie, bo akurat Saturn był w koniunkcji do jego Słońca, co zapowiada komplikacje, kłopoty i porażkę. W to, że jest „kandydatem obywatelskim” nie uwierzyli chyba nawet zwolennicy PiS-u, bo Nawrocki miał mniejsze poparcie niż (nieoficjalnie lecz zdecydowanie) popierająca go partia. Po tym falstarcie wypłynęły związki z szemranym towarzystwem neofaszystów, kiboli i gangsterów. Na przykład z niejakim Wielkim Bu, osiłkiem z wyrokiem za sutenerstwo.
Nawrocki twierdzi, że zna go jedynie z siłowni, a właściwie to nie zna wcale, choć mają wspólne zdjęcia, na których wyglądają na zżytych. Nie dziwi to nic a nic. Z natury słabe i uległe Ryby lubią otaczać się silniejszymi. A nasz bohater wyjątkowo wysoko ceni siłę i brutalność, jak każdy, kto ma Marsa w Baranie. Naśladuje więc swoich idoli, boksując i robiąc pompki jak Rocky, czy wyciskając na siłowni. Lecz jego Mars tworzy kwadraturę do Neptuna, wypaczającą ducha szlachetnej rywalizacji w kierunku niezdrowej fascynacji przemocą.