Astrologia

Putin, Trump i inni. Jakie planety dają im władzę?

Najpotężniejszym człowiekiem na Ziemi – przynajmniej, jeśli chodzi o realną siłę możliwego zniszczenia – jest Władimir Putin. Jaki układ planet sprawia, że on i jemu podobni mają taką moc?

Zniewalającą osobowość Władimira Putina znakomicie symbolizuje Pluton w urodzeniowym punkcie medium coeli. Jego horoskop zawiera więcej takich wskaźników czyniących go „silnym człowiekiem”. Jednak teraz rosyjski prezydent przeżywa okres daleki od świetności: jego obecne lata można raczej porównać do okopania się w obronnej twierdzy. Saturn jest głęboko pod jego urodzeniowym horyzontem, urodzeniowe Słońce Putina wciąż „cierpi” od negatywnych tranzytów Urana, Plutona i Saturna w minionych latach, przez co gospodarz Kremla najchętniej... nie robiłby nic. Zastój! Zmieni się to w roku 2021, kiedy Jowisz i Saturn ustawią się w trygonie do jego urodzeniowego Księżyca, a wkrótce potem Jowisz w trygonie do Słońca.

Jest to pozytywny sygnał, oznacza bowiem przypływ energii, zapału i inicjatywy. Jednak z drugiej strony, Uran przechodzi przez urodzeniowy descendent prezydenta, co może wskazywać, że rośnie w siłę opozycja przeciw niemu, której wkrótce będzie musiał stawić czoła.

Drugi w kolejności jest Donald Trump, bo chociaż Stany Zjednoczone mają wielokrotnie silniejszą gospodarkę i armię od rosyjskiej (a wyłącznie zabójcza moc głowic jądrowych jest podobna), to jednak prezydent USA nie może sobie pozwolić na przedłużanie swoich rządów w nieskończoność. Musi przestrzegać konstytucji! – którą władca Rosji może zmieniać, jak mu się podoba.

Amerykańskiego prezydenta czekają drugie wybory jesienią 2020 roku, a wtedy Pluton, Saturn i Jowisz będą stać w opozycji do jego czułego punktu: do urodzeniowej Wenus i Saturna. Dziwne by było, gdyby przy takim układzie planet wygrał wybory po raz drugi. Tym bardziej, że Jowisz i Saturn, które przejdą do znaku Wodnika, sprzyjać będą raczej reformatorom demokratom, a nie sztywnym konserwatystom.

Na kolejnym miejscu plasuje się kanclerz Niemiec – Angela Merkel. Jej horoskop jest nietypowy i bardziej pasowałby do jakiegoś religijnego przywódcy, „guru”, niż do zręcznego polityka (czy raczej polityczki). Jest nieustanną zagadką dla astrologów, jak można stać na czele rządu, mając Neptuna w medium coeli?! Przecież on nie daje koniecznej u szefa państwa stanowczości, twardej ręką, ani zdecydowania.

Za to sprzyja temu, by trzymać razem, pod jedną polityczną firmą, wiele sprzecznych żywiołów, i być może to było siłą pani Merkel. Jednak obecne lata są dla niej wyraźnie schyłkowe: zrezygnowała z przewodzenia partii CDU, astrologicznie zaś Saturn zszedł pod urodzeniowy ascendent, co zawsze zapowiada chude lata. Teraz Pluton i Saturn stoją dokładnie w opozycji do jej urodzeniowego Słońca w Raku, więc należy w każdej chwili spodziewać się jej rezygnacji z urzędów i wycofania się w domowe zacisze.

Sąsiad zza Renu, prezydent Francji Emmanuel Macron to prawdziwy szczęściarz. Jemu gwiazdy wciąż sprzyjają: Jowisz stoi na urodzeniowej Wenus, wkrótce również minie urodzeniowe Słońce na przełomie Strzelca i Koziorożca – więc przykrości, jakie spotykają go ze strony ruchu Żółtych Kamizelek, zapewne okażą się przejściowe. Tylko niepokoi to, że na początku 2021 r. Saturn przejdzie przez jego urodzeniowy ascendent i wtedy dobra koniunktura, która tak młodo wyniosła go do wielkiej władzy, skończy się. Pewnie będzie musiał wtedy stawić czoła trudnościom różnym i zadaniom, które go przerastają.

Chiński przywódca Xi Jinping jest wymieniany nawet na pierwszym miejscu, jako najbardziej wpływowy człowiek świata. Tym, co podnosi jego rangę, jest nieustanny rozwój Chin, których gospodarka dogania – albo już dogoniła – amerykańską. Niestety, nie znamy godziny urodzenia chińskiego „pierwszego”, a układ planet w dniu jego narodzin jest na tyle niejasny, że nie pozwala na prognozy. W każdym razie, z jego rozkładu planet nie wynikają ani jakieś spektakularne sukcesy, ani dotkliwe niepowodzenia.

Gdy mowa o szefach mocarstw, koniecznie trzeba wymienić innego „króla”, który ma o wiele więcej „poddanych” niż nawet tak liczne Chiny. Mam na myśli Facebook z jego gigantyczną społecznością 2 i pół miliarda użytkowników. Mark Zuckerberg, jego właściciel, ma zaledwie 35 lat i z horoskopu wynika, że najlepsze czasy są wciąż przed nim, a w najbliższych latach żadne tranzyty mu nie zagrażają. No, może... lepiej, żeby ważnych decyzji nie podejmował w najbliższą zimę, na przełomie 2019 i 2020 roku.

Wojciech Jóźwiak, astrolog, filozof

TAGI: władza