Toksyczne związki i 7 dom w horoskopie
To, jakich partnerów przyciągamy, widać między innymi w VII Domu horoskopu urodzeniowego, który rządzi relacjami. Problemów mogą tu narobić główni planetarni złoczyńcy – Mars i Saturn – ale także Uran, Neptun czy Pluton. Czasami planety te zsyłają przykrości związane z miłością. Ciężkie zerwania czy rozwody, ale przy ich negatywnych układach (aspektach) sprawy mogą eskalować do gorszych sytuacji. Mars oraz Saturn potrafią wnieść przemoc fizyczną albo emocjonalną, Neptun czy Pluton oszustwa lub uzależnienia. Zaś Uran jest na tyle nieprzewidywalny, że tak naprawdę nigdy nie wiadomo, co komu ześle. Na pewno jednak będzie wybuchowo.
Toksyczne związki. Symbol żony i męża w horoskopie
To, jak planety leżą względem siebie, też może wiele powiedzieć. Jeżeli urodzeniowy Księżyc odbiera jakieś napięte aspekty, może to ogólnie zwiastować napięcia emocjonalne lub niekomfortowe sytuacje życiowe. Ta reguła dotyczy wszystkich, ale dodatkowo możemy spojrzeć na to inaczej. Księżyc w koniunkcji lub w napiętym aspekcie z Marsem czy Saturnem niekiedy wyznacza cierpienie zadawane przez kobiety – a jedną z nich może być partnerka życiowa.
Podobną regułę można zauważyć, patrząc na Słońce – uniwersalny symbol męża. Wenus jako główna władczyni miłości również będzie miała tutaj ogromny wpływ, a jej negatywne położenie może przyciągać wiele rozterek sercowych, od tych drobnych do poważnych.
Toksyczne związki. 4 dom pokazuje, co chcemy ukryć
Ale istotnym czynnikiem jest w tej kwestii także IV Dom horoskopu. Bo reprezentuje sprawy rodzinne, warunki, w jakich żyjemy, oraz to, co ukrywamy przed światem. A toksyczne związki i wykorzystywanie są niekiedy ukrywane. Dlatego też z astrologicznego punktu widzenia ma to sens, że osoby, które dorastały w agresywnej atmosferze i patologicznych rodzinach, niestety bardzo często w dorosłości lądują w takiej samej sytuacji, w jakiej się wychowały. IV Dom to poniekąd nasza baza, która będzie wyznaczać to, czy zbudowanie stabilnego i bezpiecznego domu oraz życia osobistego będzie proste, czy nie.