Obecne w domach astrologicznych złoczynne planety – Mars, Uran i Pluton – działają ze zdwojoną siłą. Nawet te szczęśliwe, jak Jowisz czy Wenus – są słabsze, bo ostrzegają, ale i dają nadzieję i siłę, by stawić czoło życiowym burzom. Przerażający dom ósmy, nazywany domem śmierci, odpowiada za ekstremalne doświadczenia krzywd i bolesnych kryzysów. Mówi o najgłębszych psychicznych ranach, ale też o odrodzeniu, nadziei na pokonanie demonów. Złą sławą cieszy się dom dwunasty, tajemnicze miejsce w horoskopie. Tu skrywają się emocje tak trudne i bolesne, że spychamy je w podświadomość. A one nadal rujnują. Ale domy śmierci i destrukcji przynoszą też moc wybaczania i wznoszenia się wyżej niż przodkowie.
Sukcesy i przestrogi dla zodiaku (16-22.6). Mars pogoni nas do dbania o formę, a potem zacznie się lato!
Na początku tygodnia będziemy jeszcze pod wpływem niedzielnej frustrującej kwadratury Marsa z Uranem, ale już we wtorek Mars wchodzi do Panny i wszystkich pogoni do ciężkiej pracy, treningów i zdrowego stylu życia. W sobotę Słońce wejdzie do znaku Raka i rozpocznie się astronomiczne lato. Zmęczeni gwarem i bieganiną, które towarzyszyły nam podczas pobytu Słońca w Bliźniętach, chętnie zaszyjemy się w domowym zaciszu.
Czytaj dalej >