Obecne w domach astrologicznych złoczynne planety – Mars, Uran i Pluton – działają ze zdwojoną siłą. Nawet te szczęśliwe, jak Jowisz czy Wenus – są słabsze, bo ostrzegają, ale i dają nadzieję i siłę, by stawić czoło życiowym burzom. Przerażający dom ósmy, nazywany domem śmierci, odpowiada za ekstremalne doświadczenia krzywd i bolesnych kryzysów. Mówi o najgłębszych psychicznych ranach, ale też o odrodzeniu, nadziei na pokonanie demonów. Złą sławą cieszy się dom dwunasty, tajemnicze miejsce w horoskopie. Tu skrywają się emocje tak trudne i bolesne, że spychamy je w podświadomość. A one nadal rujnują. Ale domy śmierci i destrukcji przynoszą też moc wybaczania i wznoszenia się wyżej niż przodkowie.
Horoskop weekendowy (19-21.9). Zaćmienie Słońca postawi świat na głowie
Przed nami weekend, gdy zdarzyć może się dosłownie wszystko. Najeżony aspektami Merkurego, które przyspieszą bieg wydarzeń. Do tego kwadratura Wenus z Uranem pchnie nas w zupełnie nieoczekiwaną stronę. Skutek? Trudny do przewidzenia, w końcu w niedzielę zaćmienie Słońca postawi świat na głowie, ale najpierw nieźle w niej zamiesza.
Czytaj dalej >