Obecne w domach astrologicznych złoczynne planety – Mars, Uran i Pluton – działają ze zdwojoną siłą. Nawet te szczęśliwe, jak Jowisz czy Wenus – są słabsze, bo ostrzegają, ale i dają nadzieję i siłę, by stawić czoło życiowym burzom. Przerażający dom ósmy, nazywany domem śmierci, odpowiada za ekstremalne doświadczenia krzywd i bolesnych kryzysów. Mówi o najgłębszych psychicznych ranach, ale też o odrodzeniu, nadziei na pokonanie demonów. Złą sławą cieszy się dom dwunasty, tajemnicze miejsce w horoskopie. Tu skrywają się emocje tak trudne i bolesne, że spychamy je w podświadomość. A one nadal rujnują. Ale domy śmierci i destrukcji przynoszą też moc wybaczania i wznoszenia się wyżej niż przodkowie.
Horoskop weekendowy (14-16.11). Cel? Zdobyć świat! I pomyśleć o imprezach i randkach!
Przed nami weekend bardziej wakacyjny niż listopadowy. Choć w sobotę rano Księżyc w Pannie zagoni nas do porządków, od południa w Wadze każe myśleć tylko o spotkaniach, imprezach i randkach. Mars z Merkurym w Strzelcu nastawią nas na zdobywanie świata i sportową rywalizację. A Słońce w trygonie z Jowiszem obiecuje wysokie wygrane.
Czytaj dalej >