Obecne w domach astrologicznych złoczynne planety – Mars, Uran i Pluton – działają ze zdwojoną siłą. Nawet te szczęśliwe, jak Jowisz czy Wenus – są słabsze, bo ostrzegają, ale i dają nadzieję i siłę, by stawić czoło życiowym burzom. Przerażający dom ósmy, nazywany domem śmierci, odpowiada za ekstremalne doświadczenia krzywd i bolesnych kryzysów. Mówi o najgłębszych psychicznych ranach, ale też o odrodzeniu, nadziei na pokonanie demonów. Złą sławą cieszy się dom dwunasty, tajemnicze miejsce w horoskopie. Tu skrywają się emocje tak trudne i bolesne, że spychamy je w podświadomość. A one nadal rujnują. Ale domy śmierci i destrukcji przynoszą też moc wybaczania i wznoszenia się wyżej niż przodkowie.
Horoskop weekendowy (5-7.12). Mikołaj przyniesie mnóstwo wzruszeń i sentymentalnych powrotów
Mikołajkowy weekend będzie wyjątkowo ciepły, spokojny, rodzinny, naprawdę udany. Księżyc w Raku przyniesie wiele wzruszeń, romantycznych spotkań, sentymentalnych powrotów. A dzięki trygonowi Merkurego z Jowiszem i Saturnem uda się wreszcie z kimś szczerze porozmawiać, coś sobie wyjaśnić, coś ważnego zrozumieć.
Czytaj dalej >